|
Wysłany: Sob 0:29, 04 Lis 2006 Temat postu: desperacja.... |
|
|
Witam. Zazwyczaj nie piszę o swoich problemach na forach itp. Postanowiłem zrobić wyjątek bo po prostu nie daje już sobie rady. Mój problem przedstawia się następująco. Mam 17 lat i chodzę do technikum. Mam w klasie super dziewczynę, która twierdzi, że jesteśmy przyjaciółmi. I tu pojawia się problem bo mi sie wydaje, że wcale tak nie jest Nie mogę odwrócić od niej oczu.... Nigdy nie miałem dziewczyny i nie wiem jak jej powiedzieć, że myślę o niej każdego dnia i w każdej wolnej chwili Raz próbowałem z nią porozmawiać ale, że brak mi doświadczenia palnąłem prosto z mostu, iż bardzo mi się podoba, że jestem nią zafascynowany, i czy nie moglibyśmy spróbować być razem.... No i to był mój błąd ponieważ ona powiedziała, że nic więcej między nami nie będzie oraz dobrze jest tak jak jest [friends]. Tylko, że teraz odnoszę wrażenie, że z każdym dniem bardziej mnie odtrąca. Nie wiem co mam robić Rozumiem, że może nie jestem dla niej odpowiednią osobą przynajmniej tak mi się wydaje ale nie mogę znieść tego, że zepsułem to co mi nie wystarczało ale bez tego nie mogę normalnie funkcjonować co ja mam zrobić ?
|
|